Blog

  • Data dodania: 20.03.2016
  • Autor wpisu: Katarzyna Czerwiak
  • Tagi: aplikacje i oprogramowanie, recamp, skuteczna sprzedaż
Szczególnie gdy to śniadanie zajmuje pół dnia …

A tak się właśnie działo w trakcie ostatnich 4 śniadań portalu gratka.pl w Gdańsku, Krakowie, Katowicach i Warszawie. W sumie udział w tych spotkaniach wzięło ok 450 osób!

Zostałam zaproszona do projektu ogólnopolskiego portalu jako ekspert od stosowania rozwiązań mobilnych. Ci, którzy mieli szanse poznać mnie osobiście wiedzą, ze nowoczesne rozwiązania technologiczne to naprawdę moja pasja. Gdy dowiaduję się o interesujących nowościach od razu zaczynam się zastanawiać jak mogę je wykorzystać w mojej codziennej pracy pośrednika. To zresztą jeden z plusów mojej pracy – mam szansę sama wymyślać i wprowadzać w życie nowe projekty. Oczywiście, że czasem trafiam w ślepy zaułek – QR kody na przykład zupełnie się nie sprawdziły. Ale za to ile frajdy można mieć z tych prób!

Na śniadaniach Gratki prezentowałam te aplikacje, które już przetestowałam ja, lub znani mi osobiście agenci – i to działający na polskim rynku.

Więc nie było to proste przekopiowanie rozwiązań ogłaszanych przez marketingowców czy teoretyków z amerykańskich portali – a praktyczne podpowiedzi jak ułatwić sobie robotę.

W końcu technologia jest po to, by łączyć ludzi, a nie po to by budować barykadę między pośrednikami a klientami!

Przy okazji przetestowałam bardzo fajne urządzenie – przenośny projektor Philipsa PicoPix. I gdy mówię przenośny mam na myśli rzeczywiście małe rozmiary – jest wielkości zapalniczki Zippo, więc nawet zmiana trendów w wielkości damskich torebek umożliwi mi zabranie go ze sobą. Dzięki niemu trójmiejscy pośrednicy mogli równocześnie widzieć i prezentację na głównym rzutniku i obok zobaczyć obraz z mojego smartfona z rzeczywistym działaniem omawianych aplikacji.


Przenośny projektor Philips PicoPix gotowy do akcji w Krakowie. Potem czynnik ludzki wraz z ograniczeniami anatomicznymi się włączył ;)

Podobny był plan w Krakowie, ale okazało się, ze jednak wymagałoby to trzeciej reki, gdyż jedna była zajęta mikrofonem, ze względu na liczbę słuchaczy …

Ale też od razu z innymi pośrednikami zobaczyliśmy inne opcje wykorzystania takiego maleństwa – koniec z przekręcaniem laptopa/ekranu z ofertami podczas spotkania, montowaniu drugiego monitora- można wykorzystać kawałek jasnej ściany i z takiego projektora pokazać zdjęcia do oferty, plan marketingowy, okolicę – wszystko to co pomaga klientowi zrozumieć nasze propozycje.

O szkoleniach dla mniejszych grup w dowolnym miejscu świata nie wspominając, bo w sumie to potrzebujemy powerbanka i smartfona by zilustrować nasze słowa. Powstał już pomysł biwaku w środku lasu, spania w namiotach i szkoleń przy ognisku z prezentacjami puszczanymi na prześcieradle …

A w dzień szkolenie praktyczne z czytania mapy jako moduł zaawansowany dla sprzedawców działek? Ktoś chętny na survival nieruchomościowy?